mimiwilk Günlüğü, 24 Oca 16

Chodzi oto, że przez stres, egzaminy i lekko zaburzona tarczyce nabrałam kilka kilo. Zawsze byłam drobna. Nigdy nie przekroczyłam 42kg. Jestem niska (154cm), nie wyglądam jak kosciotrup. Chciałabym znów tyle ważyć. Co do kcal, mój maks dzienny ( od wielu wielu lat) to 1500 a minimum 700. Tłuszczu raczej się nie boję. Lubię jeść. Umiem gotować. Jem wszystko. Nie jem ciast, serów i wędlin oraz wszystko co smażone lub chemiczny. Wolę sama coś gotowa lub piec ;)  

Obecnie przez tarczyce jem tylko 800-900 dziennie. Ponieważ że prawie nic nie trawie.. Ciągle mam uczucie sytosci..i w ogóle to straciłam apetytu. Byłam u lekarza i teraz biorę leki. Za miesiąc wszystko powinno wracac do normy i według lekarza to powinno mi też pomoc szybciej schudnąć.... 

poza tym co kolega napisal ja dodam tylko tyle ze stres to kortyzol a kortyzol to rozpad miesni. nie przytylas od stresu tylko od tego ze stres zjadl ci mieso i zapotrzebowanie spadlo nizej niz bylo (wiec jadlas za duzo). bieganie pomoze obnizyc liczbe na wadze ale nie tluszcz w ciele (troche tak ale nie bedzie to w zaden sposob zadowalajace). miesnie jest latwo spalic. tak czy inaczej pomysl jaki zaproponowalas sprawi ze za rok bedziesz miec 2x tyle do spalenia niz teraz i wraz bedzie trzeba wrocic do silowni zeby wogole pojsc do przodu. zawsze podstawa to trening silowy. bieganie moze byc ew dodatkiem ale generalnie wcale nie trzeba go stosowac 

Eh.. .. Pamiętam że rok temu jadłam około 1200-1500 kcal dziennie, ale też chodziłam 4-5 razy w tyg na solowmie. Tam spędziłam za każdym razem 2-4 godziny. Jedynie co robiłam to biegałam i chodziłam na to duży steper. Waga nie rosła. Czy to że tyle ważyłam było zależnie waśnie od tego 

i tak i nie. ta sama waga nie oznacza tego samego skladu ciala. osobiscie mialem okresy w ktorych mi waga rosla a chudlem. albo waga spadala a tylem. tak czy inaczej jako silownie ja mialem na mysli cwiczenia silowe a nie jakies bieganie. po drugie to ze wtedy jadlas iles i teraz juz mniej moze swiadczyc wlasnie o tym co wyzej napisalem.. ze spalilas sobie miesnie i zapotrzebowanie sie obnizylo. w ten sposob mozesz sie tak bujac w gore i w dol do znudzenia. lepiej zrob tak jak zaproponowalem. poczatkowo troche waga wzrosnie (bo sie mieso dobuduje) ale po jakims czasie bedziesz czuc ze robisz sie bardziej glodna niz wczesniej.. co bedzie znaczyc ze wchodzisz na deficyt. i przeorganizuj sobie diete bo masz prawie same wegle i za malo tluszczy. nie chcesz przeciez za kilka miesiecy wyjmowac garsciami wlosow z glowy, prawda? 

generalnie bialko 20-30% a reszte jak sobie rozlozysz to juz wedle preferencji. dasz wiecej wegli to bedziesz czesciej glodna. dasz wiecej tluszczy to bedzie wieksze nasycenie i brak checi na podjadanie. po drugie wiecej tluszczy to zdrowiej. po trzecie wiecej tluszczy to uczenie ciala zywieniem sie tluszczami. innymi slowy im mniej jesz tluszczy tym niechetniej cialo spala tluszcz z magazynu. testowalem juz rozne konfiguracje i przy proporcji 50% wegli to srednio wyobrazam sobie redukcje - ciagly glod. oficjalne zalecenia dietetyczne sa ustawione w taki sposob zeby jak najtrudniej bylo zredukowac tkanke tluszczowa. 'dobry klient to staly klient' chwytasz? :) ..a jogurty i mleko to nie jest zdrowa zywnosc.. chyba ze masz na mysli jogurt grecki albo mleko od krowy a nie ze sklepu 

jak tak patrze co jesz to najwiecej problemu robisz sobie tymi owocami. zredukuj je do jednego jablka dziennie a w zamian tego jedz jakies salatki na bogato polane oliwa z oliwek. i dodaj tluste ryby wedzone 

Musisz że powinnam czuć głodu..ale ja w ogóle nie jestem głodna..  

Hm.. A biały naturalny jogurt? Pije też kefir np. Tola 1.5% .. Jeśli chodzi o owocach to jem 3 dziennie. Takim razie zredukować na 1? 

jezeli nie jestes glodna na takiej ilosci wegli to na pewno nie jestes na deficycie co znaczy nic innego ze nie schudniesz na tej ilosci jedzenia. a owoce to nie sa tylko te swieze. te suszone to tez sam cukier. jogurt tylko naturalny badz grecki. chociaz moim zdaniem nabial jest zbedny. poza jajami 

To man jeszcze jedno pytanie. Najlepiej : jeść bardzo male posiłki o wysokiej kcal czy duzo jedzenia z bardzo niską kalorycznosc ? ( na zasadzie - jem tyle ile wynosi moja norma, czyli 1200-1400 ) 

I co z zbożem (ryż, chleb, płatki, kasze) .. To też zawiera dużo weglo. Też ograniczyć ( bo szczerzy.mało tego jem) 

im czesciej jesz tym czesciej blokujesz sobie mechanizm spalania tluszczu z ciala (wyjatek stanowia posilki bez wegli - umiarkowanie bialkowe i wysokotluszczowe). zainteresuj sie tematem IF. wrzucilem nawet ostatnio o tym dobry film do dziennika. pieczywo i maka najlepiej do calkowitej eliminacji. pozostale wymienione rzeczy w ilosci minimalnej do smaku. wedle twojego dziennika i zmian wagi to twoja norma jest ~1000. chyba ze nie notujesz wszystkiego. tak czy inaczej mozesz zjesc wszystko na raz w jednym posilku i jeszcze lepiej na tym wyjdziesz. tylko pamietaj zeby makro zachowac odpowiednie :)  

Soje* 

nie kupisz soi ktora nie jest gmo 

Nawet raz w tyg nie można?!. gmo jesrjest aż tak szkodliwy? 

Własny krai chca nas zatruć?!! ~ (-_-) w dzisiejszych czasach nie można nikomu ufac 

Eh.. Oki. To odpowiesz mi na wcześnie pytania? Lepiej jedz mniej jedzenia dziennie ale i tak dotrzeć do 1000-1200 kcal czy wiecej jedzenia o małej.kcal ( też do 1000-1200kcal)? 

bez roznicy. obie energie sa rowne. roznica bedzie tylko w sytosci (oczywiscie przy zalozeniu tej samej ilosci posilkow w obu przypadkach) 

Vibo, masz jakieś wskazówki jak przejść na dietę wysokotłuszczowa? Słyszałem że jeśli utne węgle zbyt szybko to będzie to miało negatywny wpływ na samopoczucie itd. Z góry dzięki za odp